Podróże małe i duże, czyli wędrówki z kubkiem po świecie

Fot. 1. Kolegiata i plac w Dobrym Mieście.


„To przychodzi nagle. Widzisz coś po raz pierwszy i od razu wiesz, że znalazłeś swoje ZAINTERESOWANIE. Jakby ktoś przekręcił klucz w zamku. Albo po raz pierwszy zakochał się” 
[Stephen King]

Tak było i ze mną. Znalazłam swoją pasję kolekcjonera kubków. Zaczęło się od niepozornego kubeczka, ręcznie malowanego, z kolegiatą w Dobrym Mieście i placem targowym (Fot. 1), który otrzymałam od zaprzyjaźnionej osoby. Znaleziony na gruzach powojennych, bez uszka do trzymania. Wyglądał tak, jakby opowiadał historię Guttstadt (Dobrego Miasta). Po tym fakcie nastała cisza… Nie zanosiło się wcale na to, co się później wydarzyło.

Fot. 2. New York city 
Wyjeżdżając do wielu miejsc, czy to służbowo, czy prywatnie, zawsze starałam się przywozić jakąś pamiątkę, chociaż drobną. W miejscach z pamiątkami zazwyczaj są drobiazgi o ogólnej nazwie „przydasie”. Z takiego sklepiku przywiozłam kubek, normalnej wielkości. W domu zrobiłam w nim kawę, usiadłam i magicznie poczułam się tak, jakbym ponownie była w miejscu skąd pochodził kubek. I właśnie wtedy narodził się pomysł, aby zacząć zbierać z wyjazdów i dłuższych podróży kubki, z różnych stron świata i konferencji naukowych. Każdy wyjazd na konferencję do innego miasta czy kraju to było poszukiwanie oryginalnej pamiątki – kubka, który oddaje charakter danego miejsca. Niektóre z nich są już historyczne, jak ten z Nowego Jorku, w którym byłam w 1994 roku. Są na nim dwie wieże World Trade Center, zniszczone w zamachu terrorystycznym 11 września 2001 roku (Fot. 2).

Kolekcja, która zaczęła mimowolnie powstawać liczy obecnie ponad 350 kubków i stale rośnie, pączkuje jak grzyby po deszczu. Kolekcję będzie można obejrzeć w czasie Nocy Biologów 2021

Fot. 3. Mount Rushmore, South Dakota
(wschodnie wybrzeże USA) 
Mogłabym ją podzielić, wyróżniając różne kategorie czyli poklasyfikować jak na biologa przystało. Gdybyśmy chcieli podróżować po świecie i odwiedzać różne kontynenty, to na trasie znalazłoby się wschodnie (Fot. 3) czy zachodnie (Fot. 4) wybrzeże Ameryki Północnej, Ameryka Środkowa (Fot. 5), Afryka (Fot. 6), Azja (Fot. 7) i liczne miejsca rozsiane po Europie (Fot. 8, 9). Czy wszędzie byłam? Nie, ale mam rodzinę, przyjaciół, którzy znając moją pasję, chętnie przywozili mi w darze pamiątkowy kubek z takiego rejonu, którego jeszcze nie odwiedziłam.

Będąc na dwutygodniowym stażu naukowym w Odessie również przywiozłam kilka ciekawych kubków: z Odessy (Fot. 10), Krymu (Fot. 11) i Sewastopola (Fot. 12). Patrząc na nie obecnie myślę, że zatrzymałam w nich historię.

Jeżdżąc na konferencje lub konsultacje naukowe, chętnie do kolekcji przygarniałam kubki z innych uczelni niż nasza (oczywiście mam kilka kubków z UWM w Olsztynie). Tak znalazła się w mojej kolekcji filiżanka z ogrodu botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego z liściem Ginko biloba (miłorzębu japońskiego).

Fot. 4. San Francisco
(zachodnie wybrzeże USA)
Historycznie patrząc mam jeszcze jeden ciekawy i wartościowy dla mnie kubek – pamiątkę. Przedstawia on kadrę naszej dawnej Katedry Mikologii z kierującą nami Panią prof. Marią Dynowską. Z dziesięciu osób, które usadowiły się pod muchomorami połowa obecnie nie jest z nami w Katedrze – odeszli na emeryturę, zmienili miejsce pracy, doktoranci ukończyli doktoraty i poszli pracować na inne uczelnie, do innych miast (Fot. 13a i b).

Nie tylko jeżdżę po świecie, ale zwiedzam nasz piękny kraj, bo nie powiedzieć w przyszłości słów Stanisława Jachowicza, polskiego bajkopisarza i pedagoga z przełomu XVIII i XIX wieku: „Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”. Dlatego w kolekcji mam kubki z wielu miast Polski, z rezerwatów i parków narodowych, miejsc kultu i spotkań religijnych, ciekawych przyrodniczo, z gór, znad morza i jezior.

Chcąc przebyć podróż tematyczną i odwiedzić ciekawe miejsca w kraju i za granicą, serdecznie zapraszam do odwiedzenia wirtualnej wystawy, która będzie dostępna 8 stycznia 2021 roku w Noc Biologów. Tam będziecie mogli obejrzeć moją kolekcję i posłuchać o wielu kubkach, w których chętnie pijam kawę, wspominając swoje podróże.  Kubki pokazywać będą mniej oficjalną twarz naukowca.

Anna Biedunkiewicz
Fot. 5. Meksyk (Ameryka środkowa)
Fot. 6. Karibu, Kenya (Afryka) 
Fot. 7. Singapore (Azja) 
Fot. 8. Wiedeń (Europa) 
Fot. 9. Włochy, Sycylia (Europa) 
Fot. 10. Odessa 
Fot. 11. Wybrzeże Krymu 
Fot. 12. Sewastopol 

Fot. 13 a. Katedra Mikologii UWM 


Fot. 13 b. Katedra Mikologii UWM

Komentarze

Popularne w tym miesiącu

Czy kwiaty drzew są jadalne?

Heterogonia - biologiczny sens przemiany pokoleń w cyklu życiowym, przykład wrotków (Rotifera)

Szczotecznica szarawka: włochata piękność z lasu - dlaczego raz jest lepiej być widocznym a czasem nie?

Rzecz o sporach, czyli typy zarodników i sposoby ich powstawania u różnych grup grzybów

Purchawki, purchawice, tęgoskóry i czasznice czyli o owocnikach gasteroidalnych

Zajrzyj pod kapelusz grzyba i sprawdź co zobaczysz

Najchętniej czytane

Szczotecznica szarawka: włochata piękność z lasu - dlaczego raz jest lepiej być widocznym a czasem nie?

Rzecz o sporach, czyli typy zarodników i sposoby ich powstawania u różnych grup grzybów

Heterogonia - biologiczny sens przemiany pokoleń w cyklu życiowym, przykład wrotków (Rotifera)

Czy ser pleśniowy może spleśnieć?

Purchawki, purchawice, tęgoskóry i czasznice czyli o owocnikach gasteroidalnych

Zajrzyj pod kapelusz grzyba i sprawdź co zobaczysz

Polskie nazwy grzybów - pod lupą, czyli dlaczego podgrzybek brunatny musiał stać się podgrzybem brunatnym

Wykwit zmienny czyli opowieść o śluzowcach